Szkoła na zamku
Treść
W roku 1974, w liczącej cztery wieki rezydencji rodziny Myszkowskich - zamku na Mirowie - zainaugurowało swoją działalność Technikum Rolnicze. Już w 1977 roku szkoła zastała przemianowana na Zespół Szkół Rolniczych, potem nadano jej imię wielkiego działacza ludowego rodem z Wierzchosławic, Wincentego Witosa. Takie były początki swoistej kuźni fachowych kadr dla specjalistycznego rolnictwa, która u progu wejścia do Unii Europejskiej staje się jakby mniej potrzebna.
A początki były wielce obiecujące, o czym mówił wywiad z ówczesnym dyrektorem tej szkoły inż. Eugeniuszem Skoczeniem. Przeprowadziliśmy go 20 lat temu, przypominamy teraz...
Okoliczne, dobrze prosperujące rolnictwo potrzebuje młodych i wysoko kwalifikowanych kadr. Czy tutejsza szkoła zaspokoi te potrzeby?
O zainteresowaniu takim profilem kształcenia wśród społeczności wiejskiej niech świadczy fakt, że 80 procent uczniów wywodzi się właśnie z tego środowiska. Spośród absolwentów Technikum i ZSR rokrocznie 30 procent absolwentów powraca do własnych gospodarstw, 20 procent pracuje w sektorze uspołecznionym, a pozostałych 50 procent w instytucjach obsługujących rolnictwo. Licząc się z tym, że w najbliższym czasie nie powiększymy naszej bazy lokalowej - chodzi tu szczególnie o nowy internat - liczba uczniów przyjmowanych do klas pierwszych nie ulegnie zwiększeniu. A szkoda...
Edukacja w Zespole Szkół Rolniczych im. W. Witosa to nie tylko teoria, werbalistycznie konsumowana wiedza książkowa...
Naszym praktycznym poligonem jest 460-hektarowe gospodarstwo pomocnicze w pobliskim Zygmuntowie. Nastawione jest ono w głównej mierze na produkcję zwierzęcą (bydło, owce). ZSR już od 1978 roku uczestniczy w jego rozbudowie i unowocześnianiu. Do dziś oddane zostały do użytku dwie obory na 400 sztuk bydła, nowe wiaty, zajezdnie dla maszyn i dystrybutory. Przed rokiem posadziliśmy 40-hektarowy sad. Konieczna jest jeszcze budowa cielętnika i jałownika - bydlęcej młodzieży. Jedynym mankamentem jawi się brak mieszkań dla pracowników tam zatrudnionych.
Zajęcia praktyczne odbywają się także w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Rzędowicach i Marcinowicach. Natomiast wszyscy zainteresowani hodowlą koni korzystają z bazy i usług stadniny w Trzebienicach. Miejscem praktyk wakacyjnych są indywidualne gospodarstwa specjalistyczne oraz PGR-y w całym kraju.
Szkoły się nie "poszerzy", liczba uczniów nie ulegnie zwiększeniu. Jakie w związku z tym są najbliższe plany, aby umiejętnie i bez uszczerbku dla podmiotu rolniczego kształcenia wykorzystać należycie obecny stan posiadania?
Rozpoczęliśmy remonty. W internacie męskim w Rzędowicach prace już zostały zakończone. Budynek wyposażono w nową instalację elektryczną oraz centralne ogrzewanie. Teraz czeka nas generalny remont szkoły, a w pierwszej kolejności dachu i elewacji. W dalszym ciągu czynimy starania, aby rozpocząć budowę nowego internatu - nawet systemem gospodarczym. Jest to trudne zadanie, ale w sytuacji, gdy codziennie trzeba dowozić 70 chłopców z męskiego internatu (w obie strony 15 km) - niezwykle konieczne. Koszty transportu mogą z czasem przewyższyć koszt całej inwestycji.
Jakże zmieniły się te relacje w ciągu minionych dwóch dekad poza tym, że Zespół Szkół Rolniczych im. W. Witosa w międzyczasie "przechrzczono" i nazywa się on obecnie Zespołem Szkół im. W. Witosa? Dziś tak dla dyrekcji szkoły jak i dla organu prowadzącego szkolnictwo ponadgminazjalne, czyli Starostwa Powiatowego w Miechowie, Gospodarstwo Pomocnicze jawi się swoistą kulą u nogi z którą nie wiadomo co począć. W internacie "na zamku" mieszka aktualnie niewielka liczba osób - ich ilość uzależniona jest od pory roku- są i będą kłopoty z naborem kolejnych roczników. Dlatego m.in. inicjatywy i starania by uatrakcyjnić profil kształcenia dostosowując go do wymogów współczesności. Z tego także względu utworzone zostaną od 1 września br. nowe kierunki nauczania w Liceum Profilowanym. O tych sprawach dyskutowano też na ostatnim Zarządzie Powiatu. Bo szkoła potrzebna, taka sama, z tradycjami - tylko czasy już nie te.
(Dziennik Polski)
Autor: M i R o
Tagi: Szkoła na zamku