Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Promocja z przeszkodami

Treść

Rozmowa z wicestarostą powiatu miechowskiego Stanisławem Pietrzykiem

Kierowanie się lokalnym patriotyzmem czy sentymentami nie zawsze wychodzi na dobre, a to, co miało być tanie, w efekcie pozostaje drogie i do tego pozostawia niesmak. Przykładem nowy folder powiatu miechowskiego, który jako dzieło jednej z miechowskich agencji reklamowych miał być gotowy na 15 lipca. Połowa lipca minęła, a folderu nie ma...
- Ostatni folder naszego powiatu sprzed kilku lat, wydany przez Polskie Centrum Promocji, już się wyczerpał. A poza tym trochę się zmieniło od tamtego czasu, należy go zaktualizować. W ramach promocji Miechowszczyzny chcemy przygotować nowe, uzupełnione wydanie w dwóch częściach: pierwsza część - ogólna, informacyjna, druga - inwestycyjna z reklamami różnych firm, zakładów i placówek usługowo-gastronomicznych. Treść w dwóch językach: polskim i angielskim. Spośród kilku agencji reklamowych, które się do nas zgłosiły, wybraliśmy naszą, oferującą najkorzystniejsze warunki - mówi wicestarosta Stanisław Pietrzyk.

- I po kilku tygodniach zaczęły się schody...

- To, co miało być tanie, będzie nas sporo kosztować. Agencja Reklamowa - Drukarnia "Mar-Goss" z Miechowa nie wywiązała się z umowy narażając nas na straty. Na nowy folder, który będzie przygotowany już przez inną firmę wydawniczą, trzeba będzie poczekać kolejne 2 lub 3 miesiące. To koszt lokalnego patriotyzmu, sentymentów i chęci dania zarobienia swoim.

- Przygotowanie folderu nie jest możliwe bez listu polecającego starosty do tych, którzy powinni zaistnieć w promującym dany region wydawnictwie, umieścić swoje reklamy. Taki "numer" w postaci czyjejś niesolidności to także mniejsze zaufanie do was jako poważnej instytucji samorządowej.

- Chciałbym w tym miejscu gorąco przeprosić wszystkie zakłady, instytucje oraz inne agendy, do których posiłkująca się naszym listem firma reklamowa "Mar-Goss" zwracała się o zamieszczenie reklam. Nie stało się to z naszej winy. Nas też narażono na niewiarygodność i śmieszność. Folder powiatu miechowskiego przygotuje i wyda ostatecznie jedna z krakowskich agencji reklamowych. Będzie drugi taki list polecający z propozycją umieszczenia reklam. Gwarantuję, że tym razem nie powtórzy się to, co miało miejsce przed kilkoma tygodniami.

- Dla wielu taki folder to nie tylko informacja dopełniona barwnymi fotografiami i reklamami. To także cenna pamiątka z rolniczego powiatu nawet daleko poza granicami Polski.

- Odbieramy telefony z różnych stron kraju choćby o kilkanaście egzemplarzy folderu z powiatu. Na razie, niestety, nie ma co wysłać. Takie wydawnictwo jest także cennym upominkiem podczas różnych spotkań, wymian młodzieży, wizyt u władz wojewódzkich, towarem reklamującym i "wymiennym" na różnych targach. Na razie jesteśmy tego pozbawieni.

- Jaką inną jeszcze formę promocji powiatu przewiduje starostwo miechowskie?

- Przygotowujemy stały kalendarz imprez kulturalno-rekreacyjno-sportowych. To efekt spotkania z przedstawicielami kilkudziesięciu stowarzyszeń, towarzystw, organizacji, związków i fundacji kulturotwórczych, jakie nie tak dawno miało miejsce w naszej sali konferencyjnej.

(Dziennik Polski)

Autor: MiRo