Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Małe problemy przerastają...

Członkowie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku podsumowali rok

Treść

Z posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Porządku

Wczoraj po raz pierwszy w 2006 r. spotkali się członkowie powiatowej Komisji Bezpieczeństwa i Porządku.

Dla Komendy Powiatowej Policji w Miechowie miniony rok był wyjątkowo dobry. Przede wszystkim zdecydowanie wzrosła wykrywalność przestępstw. Referujący ten temat zastępca komendanta powiatowego nadkom. Bogusław Słupczyński porównywał dane z roku 2005 z 2004.

- W 2004 roku odnotowaliśmy 1328 przestępstw, a w 2005 - 1100, czyli o 228 mniej. Ze spadkiem wiąże się wzrost wykrywalności, czyli ustawiczna praca policji. Z roku na rok wykrywalność wzrasta o 6 procent. To bardzo dobre wskaźniki, warte zaznaczenia - mówił nadkom. Słupczyński.

W 2005 r. w powiecie miechowskim doszło do 739 przestępstw kryminalnych - w 2004 było ich 875. W tej dziedzinie wykrywalność wzrosła aż o 10,7 proc. W kategorii podstawowej odnotowano w minionym roku 155 przestępstw mniej niż przed rokiem.

Dyskutowano także o sprawach, które bynajmniej nie ułatwiają codziennego życia miechowianom. Część tych tematów zasygnalizował członek komisji Radosław Szastak.

Od dłuższego czasu leży w rowie przy skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Taborowicza znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu". Trwa swoista licytacja - podobnie jak w przypadku ul. Daneckiej - kto go ma postawić. Na razie na skrzyżowaniu obowiązuje "zasada prawej ręki".

- Znak u wlotu ulicy Daneckiej - w kierunku pawilonu handlowego - powinien opisać zarządca tej drogi, czyli Urząd Gminy i Miasta. Jest czasowe zezwolenie na wjazd pojazdów powyżej 2,5 tony, zaopatrujących sklep, ale kto o tym wie poza paroma osobami? - przypomniał starosta Mieczysław Bertek.

Wróciła ponadto sprawa przystanku busów na pl. Kościuszki, który w zamyśle władz miejskich miał być przystankiem przejazdowym. - Z przejazdowego zrobił się stacjonarny - i mamy bałagan. Tą sprawę trzeba koniecznie uregulować - akcentował starosta. - Zwłaszcza że nie ma tam wymaganego oznakowania ani poziomego, ani pionowego - dodał nadkom. Słupczyński.

Krótkie sprawozdania złożyli też: prokurator Jarosław Ciepielak i zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Grzegorz Kosiński. Ten ostatni poinformował, iż ostatnimi czasy strażacy podejmują coraz więcej działań niemających nic wspólnego z gaszeniem pożarów. W roku 2005 dokonano 615 interwencji (211 pożarów i 369 miejscowych zagrożeń).

Działań kontrolno-rozpoznawczych było nieco mniej niż w 2004, choć liczba skontrolowanych obiektów zwiększyła się. W niektórych - na szczęście: sporadycznych - przypadkach zalecenia pokontrolne trzeba było prolongować nawet o kilka lat... Dotyczy to Szpitala św. Anny i Miechowskiego Domu Kultury.

Coraz większe nadzieje strażackie władze pokładają we wsparciu ze strony Ochotniczej Straży Pożarnej. Niestety, nakłady na odnowienie parku samochodowego i sprzęt nie są zadowalające - o czym przypomniał na koniec posiedzenia wójt Słaboszowa Zbigniew Kita.

(Dziennik Polski)

Autor: M i R o

Tagi: Małe problemy przerastają...